2 czerwca 2008r zamieszkał w Szkole Podstawowej nr 107 krasnal Ołbiniusz.
Kiedy przyjmowaliśmy imię Piotra Włostowica 5 czerwca 2004r. obiecywaliśmy, że zrobimy wszystko, by upamiętnić miejsce, na którym stoi dzisiaj nasza szkoła. Dawniej właśnie tutaj stało opactwo ufundowane prze Piotra Włostowica i właśnie tu jest serce Ołbina ważnej części Wrocławia. Uczymy się historii naszego miasta, w tym roku szkolnym pomagały nam w tym krasnoludki, które we Wrocławiu były uczestnikami wielu wydarzeń i do dziś strzegą miejsc, pilnują, by czas nie zatarł śladów przeszłości.
Jak to się stało, że nie za lasami nie za górami ale właśnie w sto siódemce zamieszka krasnal?
Od lat bierzemy udział w akcji "Cały Wrocław czyta dzieciom", w tym roku szkolnym w ramach tej akcji realizowaliśmy projekt "Nie wyrastaj nigdy z krasnoludków". W ramach tegoż projektu przeprowadziliśmy wiele konkursów polonistycznych, poetyckich, plastycznych.
Na początku był pomysł, a później list do wielu instytucji...
Drodzy Państwo!
Każdy, kto wita ostatnimi czasy w naszym mieście, dostrzega, że "Wrocław krasnalami stoi". Zachwyceni turyści uwieczniają swój pobyt we Wrocławiu, fotografując się u boku naszych małych przyjaciół. Wrocławskie krasnoludki opanowały miasto i stały się jego symbolem. Są nawet tacy, którzy uważają, że krasnoludki mają niewyobrażalną moc sprawczą i dzięki nim Wrocław odnosi sukcesy w Polsce i Europie. Niestety są również tacy, którzy uważają, że opowieści o krasnalach to wyssane z palca banialuki, że krasnoludków nigdy nie było, nie ma i nie będzie.
Na szczęście istnieje grupka młodych ludzi, która pragnie z całego serca przekonać niedowiarków i sprawić, by we Wrocławiu nie było ani jednego człowieka ignorującego byt i działania krasnoludków. To my - uczniowie Szkoły Podstawowej 107 im. Piotra Włostowica. Krasnale goszczą u nas na co dzień. Być może dlatego, że u nas czują się przednio i bezpiecznie. Nikt ich nie lekceważy, wielu interesuje się nimi, otacza ich opieką, a krasnale bardzo to lubią. O krasnoludkach dużo czytamy, uwieczniamy ich arcyciekawe osobowości na plakatach, poszukujemy krasnali opiekunów naszych osiedli, spisujemy ich dzieje etc. Poświęcamy im dużo czasu, bo wiemy, że są naszymi przyjaciółmi i dobrymi duszkami naszej szkoły.
Drodzy Państwo, gorąco pragniemy, aby jeden z wrocławskich krasnali zamieszkał u nas na stałe. Nie pozwolimy, by stała mu się jakakolwiek krzywda, aby nawet przez krótką chwilę czuł się nieswojo. Chcielibyśmy, aby nasza dzielnica Ołbin - wzbogaciła galerię wrocławskich krasnali. Pamiętamy o przeszłości tego miejsca, o ogromnej roli w kształtowaniu się historii Wrocławia patrona naszej szkoły Piotra Włostowica. Czujemy się bardzo związani z naszym najbliższym otoczeniem i staramy się dbać o nie codziennie. Jesteśmy przekonani, że dzięki naszemu zaangażowaniu zasługujemy na zaszczyt, jakim jest obecność symbolu miasta w naszej najbliższej okolicy.
Z poważaniem
Uczniowie Szkoły Podstawowej 107 im. Piotra Włostowica
Dzięki zaangażowaniu pani Anny Romek i pozyskaniu przez nią sprzymierzeńca - Gazowni Wrocławskiej, możemy dziś cieszyć się obecnością krasnala wśród nas.
Kiedy okazało się, że w naszej szkole zamieszka krasnal, ogłosiliśmy konkurs na imię dla naszego nowego domownika. Na apel o nadanie imienia krasnoludkowi odpowiedziało kilkudziesięciu uczniów. Wśród propozycji często pojawiały się takie, które nawiązywały do imienia patrona szkoły oraz nazwy dzielnicy. Najbardziej spodobało nam się imię OŁBINIUSZ wymyślone przez Dominikę Lemanowicz z kl.6b.
Niezwykłą oprawę miał Dzień Patrona naszej szkoły, który odbył się 2 czerwca. Już od rana do szkoły przybyli najzacniejsi ołbińscy rycerze oraz piękne damy dworu, a ponieważ wszyscy są uczniami naszej szkoły, dlatego i tym razem spędzili czas na nauce i zabawie.
Chłopcy w trakcie zajęć ćwiczyli się w rzemiośle rycerskim: wykonywali elementy zbroi, przygotowywali okrzyki zagrzewające do walki, poznawali dworska etykietę. Dziewczynki zaś zdobiły skronie wykonanymi przez siebie koronami, pisały listy do wybranych rycerzy.
Po takim przygotowaniu uczniowie wzięli udział w pokazie sztuki rycerskiej przygotowanej przez Bractwo Rycerskie z Legnicy. Chłopcy zaś sprawdzali zręczność w posługiwaniu się mieczem. Bezkonkurencyjny w próbach wytrzymałościowych był Bogdan z kl. 6c, gorąco dopingowany przez kolegów z klasy najdłużej potrafił utrzymać uniesiony jedna ręką miecz. Legniccy rycerze przypomnieli obyczaje rycerskie i dworskie. Dziewczynki wzięły udział w krótkich warsztatach tańca średniowiecznego. Największe emocje wzbudził pojedynek rycerski zaprezentowany na koniec pokazu.
Najważniejszą jednak częścią obchodów Dnia Patrona była uroczystość powitania krasnala Ołbiniusza, który odpowiedział na nasze zaproszenie i postanowił osiedlić się w 107.
Figurkę Ołbiniusza wykonała Pani Beata ZwolańskąHołod, która wraz z Panem Stanisławem Potocznym Dyrektorem Wrocławskiej Gazowni wręczała dzieciom nagrody za udział w konkursie plastycznym "Bezpiecznie z gazem".
Honorowymi matkami chrzestnymi krasnala, które dokonały odsłonięcia figurki, zostały Pani Anna Romek oraz Dominika Lemanowicz.
Uroczystość odsłonięcia figurki krasnala zaszczycili swoją obecnością:
- Pan Bogdan Aniszczyk Radny Rady Miejskiej Wrocławia Przewodniczący Komisji Edukacji i Młodzieży,
- Pan Stanisław Potoczny - Dyrektor Gazowni Wrocławskiej,
- Pani Katarzyna Kałuża pracownik Gazowni Wrocławskiej,
- Pani Beata Zwolańska Hołod -autorka naszego krasnala,
- Pan Henryk Dunin Juniewicz - potomek Piotra Włostowica, członek kapituły Stowarzyszenia Rodu Duninów,
- Pani Halina Nawrotek koordynator Wspierania Zespołu Uzdolnień, doradca metodyczny,
- Pani Lidia Zyga doradca metodyczny WCDN,
- Pan Zdzisław Szczuka - Przewodniczący Rady Osiedla Ołbin,
Wszyscy goście otrzymali pamiątkowy certyfikat.
Jak przystało na krasnoludka Ołbiniusza nie wyróżnia się wzrostem, za to czerpie z najlepszych wzorów rycerskich. Wiadomo, że był uczestnikami wielu wydarzeń, od dawna pilnował, by czas nie zatarł śladów przeszłości w miejscu, gdzie stało kiedyś opactwo ufundowane przez Piotra Włostowica. O tym, że jest blisko związany z postacią patrona naszej szkoły świadczy herb Piotra Włostowica, który widnieje na jego piersi.
Życiorysy Ołbiniusza:
Małgosia Stochmal kl. 6c
Dane osobowe:
Imię i nazwisko: Ołbiniusz Mały
Adres: Wrocław, Ołbin
Telefon: zielona budka koło katedry
Data i miejsce urodzenia: 25 maja 1008r. Wrocław
Stan cywilny: kawaler
Wykształcenie:
1015-1020 nauka czytania w opactwie 1020-1030 ćwiczenia w pisaniu 1030-1040 nauka matematyki i łaciny
Doświadczenia zawodowe:
-Sto lat przepisywania ksiąg. -30 lat u garncarza -20 lat u stolarza -300 lat u piekarza -12 latu bednarza
-300 lat przerwy w życiu zawodowym -Ostatnie 200 lat oprowadzam wycieczki
Nagrody i wyróżnienia:
-I nagroda w konkursie czytania
-I nagroda w konkursie obliczania sum na czas
-I nagroda w konkursie "Najlepszy piekarz Ołbina"
-II nagroda w konkursie "Najlepsza balia na wyspie"
Znajomość języków obcych:
-Łacina
-Polski
-Czeski
-Niemiecki
-Angielski
Kwalifikacje:
-Duże doświadczenie w wielu rzemieślniczych zawodach -Umiejętność plątania grzyw koniom -Umiejętność powożenia koniem -Znajomość języków zwierząt.
Zainteresowania:
-historia
-matematyka
-zwierzęta
-książki
-architektura
Ołbiniusz
Grzegorz Mańk kl.6c
Niedawno do kilkudziesięciu wrocławskich krasnali dołączył jeszcze jeden "Ołbiniusz". Ołbiniusz przez ostatnie dziesięć lat żył na Zamku Książ. Dziesięć lat sprawiło, że znał go jak własną kieszeń, dlatego postanowił wyruszyć na poszukiwanie nowego miejsca zamieszkania. Gdy tak wędrował zobaczył górę Ślężę. Zachwycony jej wyglądem postanowił się tam osiedlić. Jednak była ona już zamieszkana przez kamiennego niedźwiedzia, który przepędził krasnala. Smutny Ołbiniusz wyruszył w dalszą drogę. Gdy tak wędrował ludzie opowiadali mu o wspaniałej, radosnej rodzinie krasnali, która zamieszkuje ulice Wrocławia. Uradowany tą wiadomością udał się do Wrocławia by ich odwiedzić. Gdy dotarł do miasta rozpoczął poszukiwania innych krasnali. Podczas spaceru po Rynku spotkał i zaprzyjaźnił się z wieloma skrzatami. Nawiązana przyjaźń skłoniła go do zostania we Wrocławiu. Zaczął szukać miejsca gdzie mógłby zamieszkać. Gdy przechodził niedaleko szkoły podstawowej nr 107 im. Piotra Włostowica usłyszał dźwięk dzwonów z kościoła Św. Michała Archanioła. Zauroczony piękną okolicą postanowił zamieszkać w szkole 107. Od tamtej pory można go spotkać w holu szkoły, gdzie opowiada swoje przygody i przeżycia.
Ołbiniusz
Estera Ziółkowska kl.4a
Ołbiniusz (właśc. Olbinius Genialis) urodził się w 821 roku pod Krakowem. Jego matka nazywała się Walinnia, a ojciec - Monseriusz. Ołbiniusz miał jeszcze siostrę Mozillę, która zmarła tuż po urodzeniu na dziesiątkującą, wówczas małe dzieci śmiertelną chorobę zwaną gorozilą. Matka zajmowała się szyciem sukni dla krasnali. Sławę uzyskała po uszyciu szaty na ślub królewny Reni, pochodzącej ze znakomitego elfickiego rodu Serniramis. Ojciec zaś był znanym kowalem, który nie miał sobie równych w podkuwaniu elfickim koniom srebrnych podkówek. Dla przyjemności wyrabiał też znakomitą białą broń, gdyż jego wielkim marzeniem było zostać rycerzem. Swoją pasję przekazał Ołbiniuszowi, który od dziecka wykradał się z domu, aby oglądać turnieje krasnoludkowych rycerzy.
Gdy Ołbiniusz skończył 120 lat, wydarzyło się coś, co wyznaczyło jego drogę życiową. Pewnej nocy na pogrążoną we śnie wioskę, w której mieszkał nasz bohater, napadł ogromny smok z gatunku drusilli. Gdy inne krasnale uciekały lub ginęły, Ołbiniusz nie zastanawiając się wiele odszukał miecz wykuty przez ojca i znienacka zaatakował potwora. Za uratowanie wioski król Orabiniusz Balbus II pasował go na rycerza. Tak spełniło się marzenie jego ojca. W wieku 450 lat (czas młodzieńczy) Ołbiniusz opuścił wioskę i już jako słynny rycerz -pogromca smoków - udał się w podróż. Wkrótce trafił do Wrocławia, gdzie uratował księżniczkę Valirię z rąk złoczyńców. Poślubił ją i osiedlił się w zbudowanym niedaleko Odry małym zamku. Okolica ta nazwana została Ołbinem, gdyż jego zasługi odbiły się szerokim echem na Dolnym Śląsku. Oprócz walki ze złem, Ołbiniusz znany był także z układania znakomitych bajek dla dzieci - niestety dziś już w większości zapomnianych. Opowieści te nigdy nie były spisywane, a jedynie opowiadane dzieciom przed zaśnięciem. Z braku ludzi chętnych do ich snucia, do dziś zachowały się jedynie urywki zapamiętane przez najstarsze babcie mieszkające na Ołbinie. Może odsłonięcie pomnika nakłoni kogoś do ich spisania.
Ostatni raz nasz bohater był widziany, gdy wędrował świtem nad Odrą. Kto wie, być może dowiedział się, że w naszej szkole ma stanąć jego pomnik. Może też wciąż stoi na straży dobra i służy nam pomocą w walce ze złem.
Ołbiniusz z SP 107
Nikola Biały kl.6c
Ołbiniusz to krasnoludek mądry, pilny, grzeczny. Jest taki jak powinien być każdy uczeń. Patrzy optymistycznie na świat. Czyta bardzo dużo książek, jest honorowym gościem biblioteki. Jego ulubiona książka to Królewna Śnieżka i siedem krasnoludków. Ma niebieskie oczy i pięćdziesiąt centymetrów wzrostu. Bardzo lubi naleśniki z serem lub dżemem. Zawsze ma zadania domowe i za każdym razem jest przygotowany do lekcji. Jego ulubiony przedmiot w szkole to wychowanie fizyczne i matematyka. Ołbiniusz został dwa razy z rzędu przewodniczącym szkoły. Spędza wolny czas z przyjaciółki i na odwiedzaniu innych wrocławskich krasnoludków. Zaprzyjaźnił się z Rzeźnikiem i Syzyfkami. Ołbiniusza lubi wiele osób. Jego ulubionymi grami planszowymi są scrabble i szachy. Ołbiniusz to bardzo fajny wrocławski krasnal .Cieszy się dużą popularnością.
W imieniu wszystkich uczniów zapewniamy, że będziemy dbać o Ołbiniusza. Jesteśmy pewni, że pomoże on tworzyć przyjazną atmosferę szkoły, na pewna będzie inspiracją do dalszych działań.
Zapraszamy do odwiedzania Ołbiniusza w naszej szkole!